Słowo pokarmem ducha i ciała
Planeta, którą zwiemy Ziemią jest trzecią, od naszej gwiazdy Słońca. Jest to planeta komunikacji, błękitna tak jak czarka gardła człowieka. Jest wiele świętych ksiąg, przepowiedni i opowieści uczących życia. W naszej kulturze nowożytnej najpowszechniejsze są chrześcijańskie ewangelie. W skutek historycznych wichrów, polityki ekonomi i osobistych przekonań znane nam teksty zostały ujednolicone w 325 roku na tak zwanym soborze Nicejskim.
Krążyło wówczas po gminach chrześcijańskich mnóstwo pism z których wiele wręcz sobie przeczyło, tak więc logicznym posunięciem było zebranie ich w jakąś całość. Na ile jednak owa całość jest obiektywna i bliska źródłu to wciąż otwarte pytanie.
W aramejskim tekście niekanonicznej ewangelii odkrywamy w rozdziale XXXII słowa:
| wers 1 | "...Mistrzu czemu mówiłeś, że dasz nam ciało swoje do spożywania i krew swoją do picia? Jest to twarda mowa dla wielu". |
| 2 | A Jezus odpowiadając rzekł: "Słowa, które powiedziałem do Was, są Duchem i Żywotem. |
| 3 | Dla nieświadomych zaś i łakomych mięsa dźwięczą one przelewem krwi i śmiercią, ale błogosławieni, są którzy rozumieją. ..." |
| 4 | "... Albowiem korzystam tylko z owoców drzew i zboża roślin, a te zostają przez Ducha przemienione w ciało moje i krew moją. |
| 5 | Z tego tedy i jedynie z podobnego macie jeść wy, którzy we mnie wierzycie i uczniami moimi jesteście, |
| 6 | z tego bowiem w Duchu spływa dla ludzi życie i zdrowie i wyleczenie." |
Ledwie kilka słów, ale jakże znaczących w poszukiwaniu uzdrowienia człowieka. Tak jak ludzkość uczy się ostatnio świadomej wizualizacji, samokontroli umysłu a co za tym idzie i myśli, tak też zastanawiam się jak wiele mogli zrobić w tej dziedzinie nasi przodkowie, gdyby zachowali nakazy tak zwanej V (niekanonicznej) Ewangelii. Nie znali jej, bowiem dla świata zachodu odkryta została ok. 1881 roku. Jest więc obecna od 120 lat, intryguje, burzy stereotypy, inspiruje do poszukiwań starej wiedzy.
Słowa są przecież wyrażaniem przekonań, emocji. Emocje zaś zależą od myśli, które segregujemy świadomie lub nawykowo powielamy. Sztuka komunikacji to samokontrola emocji. Zaś sztuka kreacji świata materialnego to samokontrola myśli.
"Słowa, które powiedziałem do Was są Duchem i Żywotem". Więc warto mówić o pięknie, dobrych uczuciach, wysławiać talenty i doceniać każdą chwilę dnia. Bowiem każda wypowiedź niosąca w sobie światło nadziei i Miłości wzmacnia duchowy proces samodoskonalenia.
Życie, zdrowie i wyleczenie, co do ciała a wiec i co do ducha zależy od jakości naszego pokarmu i od jakości naszych myśli. Co do znaczenia tego co w brzuchu, czyli pokarmowej etyki mogą państwo garściami czerpać z pracy i publikacji pani Grażyny Pająk oraz pana Tombaka, zaś co do mocy kreującej zdrowie przez myśli polecam Louisę Hay i Ewę Folley. Od lat coraz częściej korzystamy ze świadomej samokontroli naszych wyobrażeń, przekonań i coraz bardziej świadomie kreujemy system naszych wartości. Jest to czas wielkich zmian, ciekawe czasy. Odkrywamy archeologicznie niesamowite zjawiska, bez względu na ich oficjalność, pojawiają się teksty od tysiącleci zamknięte przed zachodem, tłumaczymy manuskrypty i hieroglify sprzed 30 tysięcy lat. Odkrywamy zatopione miasta, zasypane metropolie i zarośnięte piramidy. Rozwój cywilizacji przyniósł błyskotliwa karierę komunikacji. I to jest właśnie klucz do nas samych teraz i na przyszłość.
Wiele informacji niewygodnych nie można dziś już tak łatwo ukryć, jak jeszcze dwieście lat temu. Z drugiej zaś strony, miliony ludzi pracuje wykorzystując słowo i dźwięk, nie daleko trzeba szukać, telewizja, radio i prasa, telefonia. Moi drodzy naprawdę na palcach naszych rąk można policzyć pisma i programy, które wzmacniają falę pozytywnego działania, optymizmu i wiary w przyszłość. 80% słownej i wzrokowej komunikacji to negatywne sensacje.
Jeśli słowo jest naszym pokarmem dla ciała i ducha to mówmy sobie rzeczy miłe i nasączone miłością aby nasz pokarm i ciało jaśniały nadzieją.
Małgosia Brzoza numerolog